poniedziałek, 5 grudnia 2011

[595].

a ja ważę już 47,6 kg!

rzuciłyśmy z Lumpiatą sobie wzajemnie wyzwanie: Ona schudnie do 1 stycznia dwa razy tyle, ile ja przytyję.

20 komentarzy:

  1. ja jeszcze nie wiem, ile AKTUALNIE ważę, ale będę wiedzieć w chyba w czwartek.
    Zdajesz sobie sprawę, że jeśli znowu schudłam 1,5 kilo to Ty powinnaś przytyć 750 g?
    I nie będzie oszukiwania w czasie ważnie noworocznego. ŻADNEJ wody wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. no ja też muszę przytyć, tak z 5kg, mam niedowagę. udało mi się 2kg, ale potem i tak gdzieś je zrzuciłem. nie jest łatwo przytyć. mimo jedzenia w mc donaldzie, kfc itp miejscach, mimo jedzenia chipsow w nocy, mimo picia coli litrami i jedzenia wielu słodyczy, moja waga zatrzymała się na stalym poziomie. może kiedyś przytyje, mając 50 lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tucz sie tucz, podoba mi sie ten wynik, ciagnij dalej i powodzenia w grudniowym postanowieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Asieńko
    To ja robię tak samo: ile przytyje mój Tata, tyle ja schudnę x 2 do Nowego Roku. My startujemy z 62 kg.
    Oby tych kg do zrzucenia u mnie i Lumpiatej było jak najwięcej,
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o, to ja chciałabym też podjąć to wyzwanie:) Chustko, ile dajesz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Aśka - tyj proszę a ja będe chudła.
    Zaczęłam codzienne biegi w ramach tego chudnięcia...

    OdpowiedzUsuń
  7. Postanowienie 10 na 10!
    Trzymajcie się dziewczyny - i ramię w ramię!

    ps. Apetyczne te kilobajty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A co z tą Twoją prawą rączką się dzieje? Opuchlizna się utrzymuje?
    pozdrawiam Baśka

    OdpowiedzUsuń
  9. większość czytaczy ma problem zapewne w drugą stronę, ale jakby to było możliwe - za każdy nasz zrzucony kilogram choć 10 dkg dla Ciebie, to niedługo byś musiała ubierać się w sklepie dla puszystych :):):) wcinaj Chustko, paś się, grudzień sprzyja obżarstwu, a my zrzucajmy dla Chustki i dla siebie oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mleczna z całymi orzechami6 grudnia 2011 10:45

    a słodycze, napoje słodzone i ciasta możesz? coś lekkiego, np. lizaki truskawkowe.
    do picia te przesłodkie nektary Fortuny, i tak dalej.
    a na deser - tiramisu, napoleonka, sernik.

    OdpowiedzUsuń
  11. Temat "wagi", to przez co przechodziliśmy z moim Synem w czsie jego leczenia z ziarnicy ewetualnie chłoniaka (mocno zaawansowanej). W czasie leczenia (sterydy, brak ruchu) przy wzroście 189 cm przytył do 150 kg. To było w czercu 2009, pod koniec brania chemii. Obecnie od pótora roku waży niezmiennie ok. 90 kg. Osiagnął to dzieki swojej wytrwałości, determinacji,silnej woli, czy jak kto to nazwie. Ja jako matka jestem ogromnie dumna, że mimo ciężkiej choroby, uwierzył w siebie i nie tylko wyszedł z choróbska, ale tak pięknie wrócił do doskonałej formy. On nie lubi wracać do przeszłośc, ale chciałam napisać to, żeby wzmocnić wszystkich 'na zakręcie". Mój Syn ma obecnie 21 lat:)

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja z racji Mikołaja,życzę Ci Joasiu szybkiego,całkowitego wyzdrowienia.Obojętne,czy z wagą kogucią,czy ciężką na finiszu:)
    pozdrawiam ciepło
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj tam oj tam dziewczyny:) Zastosujcie w praktyce teorię wymiany i już po sprawie;)
    Jaranna ze smaczkiem sera plesniowego

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm, to może ja się tez zawezmę i ze 2 kg zrzucę a Tobie oddam? chcesz? Na Święta prezent jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Matko gdybym ja miała takie problemy aby przytyć, jadłabym to co kocham do oporu.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja dziś mam tak:
    http://demotywatory.pl/3574587/Dla-innych-normalne
    i pocieszam się świadomością absurdalności tego:
    http://demotywatory.pl/3572745/RODACY

    OdpowiedzUsuń
  17. ...mój Kotiszon oszalał na punkcie rybek...karmimy często... będzie dużo sushi???
    Pozdrawiam serdecznie! Alvea

    OdpowiedzUsuń
  18. Puknij się w czółko6 grudnia 2011 23:55

    Co zrobić , żeby przytył tylko biust ?:p

    OdpowiedzUsuń
  19. No gruuuba jesteś!
    Ze mnie ostatnio zlazło 8 kg - słać pocztą?:)

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga