niedziela, 10 października 2010

[187]. 10/10/10 godzina 10.10.

co robiliście o tej magicznej godzinie?
my przytulaliśmy się w trójkę w łóżku :)

***

po tradycyjnym niedzielnym kotlecie u Babci B. przeszliśmy do zajęć w podgrupach - Niemąż wrócił do domu do rzeźbienia w kompie, Syn oddalił się do Tatusia, a ja pojechałam gościć się u licealnego narzeczonego, Jego żony i córki.

zrobiłam kilka zdjęć, zjadłam tonę żarcia (oczywizda nadal się tuczę...), pogadaliśmy.
było baaardzo sympatycznie.

oto kilka portretów córki miłych Państwa, u których dziś grasowałam w lodówce:





13 komentarzy:

  1. Prześliczna dziewczyneczka.
    Fajnie pozuje, tak bezpretensjonalnie.

    Ja nie zauważyłem tej zabawnej daty.
    Chyba o 10.10 jadłem śniadanie, niczego nieświadom.

    Ile już ważysz?

    OdpowiedzUsuń
  2. o 10.10 bylam na wykladzie i balam sie ze zasne i bedzie bardzo zle, bo kobieta, ktora go prowadzila byla troche przerazajaca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy> ważę chyba z tonę :/

    Pola> miała skrzepy krwi pomordowanych studentów na dłoniach? czy troje oczu? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale o 10.10 jakiego czasu?
    ja mam uniwersalny, to chyba moj sie liczy, czyli Wasz 12.10

    OdpowiedzUsuń
  5. straszne, przespalam...
    poimprezowo
    znow

    OdpowiedzUsuń
  6. w sumie co godzinę moglibyśmy obchodzić 10.10.
    to tylko kwestia elastyczności i dobrej woli.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też jadłam śniadanie, nie zwracając uwagi na czas, po przebieżce po Łazienkach byłam głodna jak wilk ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak... prześliczna ta malusia ze zdjęć, ma cudowne oczka :)

    Asiu, tą chwile o magicznej porze, spędziłaś chyba najpiękniej i najcudowniej jak się da - tylko pozazdrościć :)

    Zmiana tematu:
    Już pisałam wcześniej, 13tego jest u mnie w pracy akcja krwiodawstwa. Cała krew zebrana podczas niej jest Twoja. Jak dobrze pójdzie będzie to 10, 15... litrów :)
    Starczy jeszcze dla innych potrzebujących na oddziale.
    Rozmawiałam z przesympatyczna panią z Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Torakochirurgii, gdzie masz być operowana. I powiedziała, że wystarczy wysłać faxem to zaświadczenie bezpośrednio do Pani Oddziałowej.
    Oryginał dojdzie spokojnie poleconym. :)

    Zatem, życzę powodzenia i duuuuzo siły!
    buziaki, Agata

    OdpowiedzUsuń
  9. A jak o tej godzinie snułam się bezsensownie po domu ze ściśniętym z nerwów żołądkiem wraz z kłębiącymi się w głowie miliardami smutnych myśli co dalej z moim małżeństwem... jako że Mąż po kilku latach małżeństwa oświadczył, że nie ma między nami chemii :) i jest ze mną tylko dla naszego Synka. Miło, prawda? :) A to chyba duża w tym moja wina bo chęci do bzbz ostatnio z mojej strony ZERO. Gdzie są moje hormony???

    Ale dzisiaj już o 10.10 było trochę lepiej.

    Nie mój blog a tak mi się na priv zwierzanie zebrało - sorry.
    Jutka

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcia Dziewczynki są super.
    Taaakie duże oczy ma! Moje zdjęcie number one to trzecie od góry.

    A poranne przytulanko pachnie mi ciepełkiem i sielanką... ech!
    Jutka

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja się urodziłam 10.10 o świcie wiele lat temu, więc o 10:10 10.10.10 konsumowałam z mym mężem prezent urodzinowy...

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga